niedziela, 23 czerwca 2013

Histeria włosowa

SERDECZNOŚCI :)

Co prawda wiem i zdaje sobie sprawę iż nie jest to miejsce na moją blogową historię )HISTERIĘ ;) włosową :P Ale pomyślałam ,że ten post stanie się poniekąd PRZESTROGĄ , dla wszystkich tych które często lub drastycznie zmieniają kolory włosów...

Otóż pewnego piękneeeego dzionka ( a było to w zeszłym tygodniu ) postanowiłam przyciemnić swoje bardzo jasne blond włosy farbą z serii L'oreal  dosłownie dwa tony ciemniejszą .Zależało mi na bardziej naturalnym wyglądzie a więc zamiast numer 10.1 Skandynawski  blond wybrałam (i tu UWAGA ) numer 9.1....który SPALIŁ moje włosy i ZMATOWIŁ je doszczętnie , nie wspominając iż duża część z nich przy czesaniu po prostu WYPADŁA (no , może przesadzam ale i tak dużo poszła w tany ze szczotką do włosów :(((

Kolor wyszedł siwo zielony czego (I)-sze zdjęcie niestety nie oddaję... 




Niestety .Historii tej nie koniec :P W siwych włosach do pracy iść nie mogłam więc dnia następnego zakupiłam farbę w kolorze BRĄZ ,który zupełnie mi nie pasuję i w którym zwyczajnie czuję się jak nie JA , lecz na dalsze eksperymenty z blondem serca już nie miałam.

Na (II)zdjęciu  nie wygląda to tragicznie jednak jeśli to w ogóle można sobie wyobrazić włosy bez całej masy SILIKONÓW ,PARABENÓW i innych świństw których ZAWSZE unikałam prezentują się b. b. b. źle ...


Jakiś rady ? Sugestie ? Bo z własną głupotą walczyć już nie mogę :P ha ha 




Udało mi się znaleźć CUŚ takie  w sklepie ekologicznym .Trzymajcie kciuki dziewczęta :D

xxx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz